Hmm...czytałam ostatnio na kilku blogach o zdobyczach, które trafiły w ręce dziewczyn na sezonowych wyprzedażach. Myślę sobie - mam dzień wolny, więc poszaleję sobie i ja :)Zapał się skończył, gdy po kolei z każdego sklepu wychodziłam z coraz bardziej zmarnowaną i zniesmaczoną miną ;/
Tak sobie planowałam - kupię jakieś bluzeczki, spódnicę, sukienkę i może jakiś sweterek. Ehh...co mnie najbardziej zaskoczyło? Wszędzie -30%,-50%, a gdzieniegdzie nawet -70%! Ja się pytam gdzie?
Rzeczy, które upatrzyłam sobie jakiś czas temu były:- nieprzecenione, albo co lepsze- przecenione owszem, ale z zawyżonej ceny i w rezultacie cena po obniżce była praktycznie identyczna jak przed nią ;/
Przeżyłam totalny zawód :( Wiem, że to sztuczki marketingowe - w większości wszyscy się na nie łapiemy, ale czy konsumenci są aż tak nieświadomi i nie widzą tych ich gierek? Ja je widzę i poczekam jednak, aż faktycznie cena spadnie ;PCzy Wy macie tak samo? A może Wam się udało znaleźć jakieś cudeńko? :)Oczywiście nie oznacza to wcale, że wróciłam do domu z niczym :PMusiałam przecież coś kupić, bo inaczej byłabym strasznie zawiedziona, że tyle czasu spędziłam w centrum, a torebki z jakimkolwiek zakupem brak :PBiorąc pod uwagę, że zwykłe bluzki/ t-shirty zawsze się do czegoś przydadzą - zakupiłam sobie dwie takowe. Po bagatela niecałe 10 zł za sztukę :P
Bluzeczka w kolorze różowym (w rzeczywistości nie jest tak jaskrawy jak na zdjęciu) z krótkim rękawkiem i bufkami. Do dżinsów czy latem do spodenek jak znalazł.
Jak widać na zdjęciu bluzka zakupiona w F&F za aż 8,70zł :)
Tutaj również z tego samego sklepu - bluzka typu Polo w kolorze turkusowym. Taką bluzeczkę mam już jedną w kolorze pudrowego różu i bardzo ją sobie zachwalam. Jest wygodna, dobrze się nosi, po praniu nie rozciągnęła się i nie odbarwiła. Ta z kolei kosztowała mnie trochę więcej, bo 9,60zł :)
Ostatnia zakupiona rzecz to sweterkowa tunika w czarno-zielone pasy (uwierzcie mi na słowo - to zielone pasy, nie niebieskie;P). Tunik mam sporo, bo bardzo lubię nosić leginsy, więc żeby nie było za wiele widać tunika sprawdza się idealnie :)
Ten zakup kosztował mnie najwięcej bo 25zł.
Ogólnie myślałam, że moje dzisiejsze zakupy będą nieco bardziej okazałe, ale może innym razem :)Póki co mam uniwersalne rzeczy i jestem zadowolona:)
świetne ceny! a bluzeczki to już w ogóle! ;-) F&F to ten sklep w TESCO? :)
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
OdpowiedzUsuńAle większy wybór i taki typowy sklep odzieżowy jest w Warszawie - w Blue City :)
do Warszawy mi za daleko :) a najbliższe TESCO niestety ponad 30 km ode mnie ehh :)
UsuńAle zapewne masz niedaleko jakieś inne warte uwagi sklepy, gdzie można coś upolować :D
UsuńPoza tym często na bazarkach czy targowiskach mają cudeńka za niewielką cenę ;)
Również lubię tuniki, może nie okazałe te zakupy tak jakbyś chciała ale napewno będą się dobrze nosic
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
To że będą się dobrze nosić jestem pewna :D
OdpowiedzUsuńCo do zakupów - nie teraz to następnym razem się uda ;)
świetne ciuszki w super cenach :)
OdpowiedzUsuńja miałam dzisiaj się wybrać na 'przecenowe szaleństwo' ;d
ale niestety okazało się, że muszę iść do pracy..
jak narazie na przecenach kupiłam sobie kilka sweterków w Stradivariusie i czerwone botki na szpilce w River Island :)
ja nic nie mogłam dla siebie znaleźć na wyprzedażach... świetny blog! obserwuję i zapraszam do mnie :D
OdpowiedzUsuńladne ciuszki :) mi sie tez udalo kupic we fajnych cenach ;p
OdpowiedzUsuńMi jedynie udało się kupić na wyprzedaży bluzkę w New Yorker za 19.90 hehe :P
OdpowiedzUsuńAle jeszcze się wybiorę, więc może coś upoluję nowego :)
u mnie F&F tylko w Tesco więc chyba się przejdę, żeby zobaczyć czy znajdę jakieś bluzeczki :P
Niestety tak to działa i wile osób się nacina.
OdpowiedzUsuńDobrze ze cos kupiłam jednak. Sweterek bardzo fajny.
pasiak jest świetny!:)
OdpowiedzUsuńŚliczny ten zielony kolor!
OdpowiedzUsuńbardzo fajne rzeczy :)
OdpowiedzUsuńsuper rzeczy ;) + obserwuję
OdpowiedzUsuń